Hmm...Tłem jest intensywnie żółta sukienka lniana, sznurek soutache granat i również intensywny żółty...O różnej porze dnia próbowałam zrobić zdjęcie i nic-blade. Chyba potrzebuję zachodu słońca (swoją drogą marzę też o porannym słońcu i kawie na ganku z mężem-taka mała dygresja:)). A komplet soutache powstał na szczególną okazję jaką niedługo będzie obchodził mój syn.
P.S. Poczekam na zachód słońca i zmienię to zdjęcie!